

Magdalena Sztur
Thomas Morgenstern
Historia pierwsza. Historia druga. Historia trzecia. Historia czwarta. Historia piąta. Historia szósta. Historia siódma. Historia ósma. Historia dziewiąta. Historia dziesiąta. Historia jedenasta. Historia dwunasta. Historia trzynasta. Historia czternasta.
Byłam dziewczyną drobnej postury. Nigdy nie przyciągałam uwagi mężczyzn. Stałam się nic nieznaczącą istotą dla społeczeństwa. Nie pozostało mi nic innego, jak siedzenie w domu i oglądanie moich ukochanych skoków narciarskich i biegów. Od kilku lat podobał mi się jeden skoczek -Thomas Morgenstern. Kiedy się uśmiechał, moje kolana się natychmiastowo się uginały. Kiedy wygrywał, cieszyłam się razem z nim. Wiedziałam, że to tylko i wyłącznie miłość platoniczna, no ale zawsze można pomarzyć. Wzorem dla mnie jednak od lat była Justyna Kowalczyk, chciałam w przyszłości móc biegać tak, jak ona i być najlepsza na świecie.
Codziennie przychodziłam do pustego domu. Nigdy nie miałam
normalnej rodziny. Moi rodzice zawsze woleli zostawić mnie samą w
mieszkaniu, a oni wygrzewali się na gorących plażach w Hiszpanii. Po
prostu byłam dla nich ciężarem i wiedziałam o tym dobrze od kilkunastu lat. Przebywałam w domu z babcią Beatą. Ona chociaż jako jedyna rozumiała
mnie w tej popieprzonej rodzinie. Niedawno skończyła siedemdziesiąt lat. Beata nie cierpiała mojego ojca. Uważała, że był prostakiem, który nie potrafił
szanować mojej matki. W pewnym stopniu zgadzałam się z nią. Tomasz nie umiał
zapanować nad swoimi emocjami. Często zdarzały się przypadki, że
sąsiedzi przychodzili do nas ze skargami o to, że wprowadzamy zamęt w
okolicy. Na szczęście za rok moje życie się zmieni, będę dorosła i nie
zamierzam gnić w Warszawie, ani chwili dłużej. Mam zamiar wziąć życie w
swoje ręce. Skończę studia sportowe i zacznę biegać na nartach.
Życie
Magdy przez ten czas nie dawało jej sporo do życzenia. Jej rodzice
rozwiedli się. Kilka
miesięcy później dziewczyna związała się z Oskarem. Dobrze im się
układało, ale wiedziała, że dla osiągnięcia marzeń musi rozstać się z
chłopakiem, ponieważ bliższa więź mogłaby zranić ich oboje. W styczniu
babcia bohaterki miała zawał serca. Zmarła. Blondynka miała
wyrzuty sumienia, że to była jej wina, bo gdyby została z nią wtedy w domu,
dalej by żyła. Zamknęła się w sobie. Od tamtej pory jedyną osobą jaka
miała z nią jakikolwiek kontakt, była jej przyjaciółka - Ania. Wiedziały o
sobie wszystko, jednak i tak serce panny Sztur ogarnęła nienawiść do
samej siebie. Kilka razy próbowała popełnić samobójstwo, bo wiedziała,
że straciła najważniejszą osobę w jej życiu. Stała się agresywna w
stosunku do innych. Zaczęła palić i pić. Matka wysyłała ją kilkakrotnie
na odwyk, jednak mało co poskutkowało. Magda miała dość kontroli innych,
więc pewnego dnia postanowiła wyjechać do kraju, w którym jej marzenia
mogłyby zostać zrealizowane - do Austrii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz